Najbardziej zwariowany biznesmen świata doszedł do wniosku, że Tesla Inc. prawdopodobnie wejdzie do… branży wydobywczej.
Podczas zgromadzenia akcjonariuszy Elon zasugerował, żeby „zrobić wszystko, co w naszej mocy, żeby móc się skalować Teslę najszybciej jak to możliwe„. Ograniczeniem jakie na tą chwilę sprawia największy problem to dostęp do metali ziem rzadkich, tzn. litu i kobaltu. Rozwiązaniem problemu jest… posiadania własnych kopalni.
Popyt kontra podaż na baterię
Nie od dzisiaj wiemy, że Tesla ma nienasycony apetyt na baterię. Wiemy też, że będzie on stale rósł. Nie inaczej jest w przypadku innych producentów. Zaledwie kilka tygodni temu światło dzienne ujrzała wiadomość, że koncern VW podpisał długoletni kontrakt na dostawę baterii za 40 miliardów Euro (sic!)
Światowe możliwości
Opublikowany przez Energy Transition Institute Battery Electric Vehicles raport udowodnił, że w poprzednim roku światowy popyt na lit i kobalt przewyższył podaż. Biorąc pod uwagę te szacunki wykazano, że światowe zasoby pozwalają na produkcję około 300 milionów aut. Raport oczywiście nie bierze pod uwagę potencjału w odkryciu nowych złóż oraz ewentualnej zmiany technologii produkcji baterii.
Piątka Kaczyńskiego kontra piątka Elona Muska
Tak. Wiemy. Jak można porównywać polityka polskiego formatu z człowiekiem, który realnie zmienia świat. Jednak ciężko oderwać się od polskiej rzeczywistości kiedy obserwuje się człowieka, który być może (tylko śmierć jest pewna, a w sprawie podatków to to, że będzie ich podwyżka) zmieni świat i zapisze się na karatach historii.
#Kamil
Komentarze (aby komentować zaloguj się na Facebook)
