AUTA

Czy Honda wzbudzi napięcie?

Europa trochę zapomniana

Honda od kilku lat rządzi się swoimi prawami

Poza genialnymi modelami NSX i Civic Type R, w ofercie europejskiej posiada raczej spokojnie wyglądające kompakty czy crossovery, które od dłuższego czasu kojarzą się raczej z autami dla podstarzałych emerytów, niż ze stylowymi i emocjonującymi pojazdami. Hasło „The power of dreams” zostało nieco przykurzone, a przez te kilka lat konkurencja wyraźnie wysunęła się do przodu. Ale w ciągu kilku miesięcy ma nadejść coś zupełnie nowego. W końcu żyjemy w erze elektryfikacji, która może być bardzo emocjonująca.

Stylowy Maluch

Model Urban EV Concept zaprezentowany w 2017 roku, nie był do końca „pewniakiem”, ale nareszcie Honda oficjalnie ogłosiła, że od 2020 roku będziemy mogli sobie taki miejski samochód kupić. Koncepcyjne auto dostało też oficjalną nazwę. Model będzie nazywał się po prostu „e”. Honda e, będzie w 100% małym, elektrycznym samochodem miejskim. To co najbardziej rzuca się w oczy, to jej minimalistyczny wygląd, który pokazuje, że niewielki samochód też może wyglądać emocjonująco. Od nadwozia nie odstają żadne elementy, ponieważ zamiast lusterek zastosowano kamery, a klamki schowano w drzwiach. Dodatkowo wydaje się, że producent zastosował te same reflektory z przodu i z tyłu pojazdu, zmieniając jedynie barwę. Całość prezentuje się zdecydowanie bardzo wyróżniająco, ale i stylowo. Honda e, na pewno może się podobać.

Więcej ekranów się nie zmieściło

Gdy zajrzymy do wewnątrz, naszą uwagę przykuje jeden ogromny wyświetlacz, ciągnący się przez całą szerokość deski rozdzielczej. Gdy jest wyłączony, auto wygląda minimalistycznie, ale po włączeniu całości, oczy kierowcy bombardowane są przez informacje wyświetlane z każdej strony. Zobaczymy jak takie rozwiązanie sprawdzi się w praktyce, oraz czy słabsze wersje wyposażeniowe również dostaną komplet ekranów. Z obu stron na skraju znajduje się podgląd z kamer zastępujących lusterka. To ostatnio dość modne rozwiązanie. Prezentowany na zdjęciu kokpit raczej już nie zostanie zmieniony i tak będzie wyglądał w produkcyjnej wersji.

Osiągi, silnik i napęd

Kiedy inni producenci chcą osiągać jak największy zasięg w swoich „elektrykach”, Honda nie obiecuje ekstremalnego dystansu i zapewnia, że model e, przejedzie maksymalnie ok. 200 km. To spokojnie wystarczy na codzienne wojaże po mieście, i nawet nie będziemy musieli ładować auta codziennie. Ale jeśli już będziemy musieli uzupełnić akumulatory, to producent zapewnia, że w pół godziny będziemy naładowani do 80%. Wszystkie te wartości są całkiem realne i rozsądne jak na auto elektryczne. Napęd przekazywany ma być na tylne koła. Moc silnika elektrycznego nie jest jeszcze znana, ale można spodziewać się całkiem dobrej elastyczności i w mieście kierowca na pewno będzie mógł poruszać się dynamicznie.

Honda e Prototype at Geneva International Motorshow

Podsumowanie

Honda zwraca nieco mniejszą uwagę na Stary Kontynent, bo na swojej rodzimej ziemi może być uważana za wzór do naśladowania pod względem nowych technologii. Osiągnięcia Hondy, to nie tylko samochody, ale także futurystyczne roboty np. ASIMO, oraz inne gadżeciarskie urządzenia mające pokazać wizję Japończyków na przyszłe lata. Model e, może przywrócić Hondzie godne miejsce w rankingu europejskim i pokazać, że nasz kontynent również zasługuje na technologiczny rozwój. Wizja Hondy na temat tego stylowego „elektryka” pokazuje, że ten rozwój może mieć bardzo ciekawy przebieg.

#Michał

Komentarze (aby komentować zaloguj się na Facebook)

komentarzy

Do góry