Ford Explorer EV w wersji AWD to nowa propozycja w segmencie elektrycznych SUV-ów, która przyciąga uwagę oryginalnym designem i interesującymi rozwiązaniami technologicznymi.
Auto bazuje na platformie znanej z modeli ID.4 GTX czy Enyaq RS, co sprawia, że oferuje dynamiczny napęd i komfort jazdy, ale czy to wystarcza, by wyróżnić się na tle konkurencji? Sprawdźmy, jak Ford poradził sobie w tej interpretacji nowoczesnego SUV-a.
Za użyczenie auta do testu bardzo dziękujemy całej ekipie salonu Ford PGD Bardzka z Wrocławia, a zwłaszcza Wiktorowi 🙂
Na pierwszy rzut oka Explorer EV wyróżnia się oryginalnym, niemal futurystycznym designem. Ford zdecydował się na ciekawe linie i wyraziste detale, które nadają nadwoziu unikalny charakter. To samochód, który przyciąga wzrok na ulicy, a jego sylwetka skutecznie łączy funkcjonalność SUV-a z nutą sportowego stylu. Design to bez wątpienia jeden z mocnych punktów tego modelu, zwłaszcza w porównaniu z bardziej stonowaną stylistyką niektórych konkurentów. „Nasza” konfiguracja to wersja wyposażeniowa Premium, z baterią 79 kWh netto oraz napędem na wszystkie koła. Po doliczeniu wszelkich dodatków (w tym pompy ciepła oraz lakieru Lucid Red) został on wyceniony na 276 920 PLN (wg cennika na dzień 18.11.2024).
Wnętrze i przestronność
W środku Explorer EV stawia na praktyczność i przestrzeń. Przestronny bagażnik pozwala na łatwe spakowanie większego bagażu, co czyni ten model idealnym wyborem dla rodzin czy osób często podróżujących. Ciekawym dodatkiem jest ukryty schowek za ekranem systemu infotainment, który można zablokować centralnym zamkiem. To sprytne rozwiązanie, które zwiększa bezpieczeństwo przechowywanych cennych przedmiotów.
Miejsca na tylnej kanapie jest naprawdę sporo – nawet wyżsi pasażerowie nie będą narzekać na brak przestrzeni na nogi czy głowę. Przód jednak cierpi na pewne ograniczenia wynikające z rozbudowanego tunelu środkowego, który zajmuje dużo miejsca i może być mniej wygodny dla osób o większej posturze. Fotele są dość wygodne, choć mogłyby oferować lepsze podparcie boczne, co byłoby korzystne podczas dynamicznej jazdy. Warto też zwrócić uwagę na kierownicę – jest wyjątkowo ergonomiczna i przyjemna w dotyku, co wpływa na komfort codziennego użytkowania.
Jeśli chodzi o jakość wykończenia wnętrza, Ford postawił na tworzywa sztuczne, które jednak zaskakująco dobrze się prezentują i są przyjemne w dotyku. W porównaniu z bardziej luksusowymi konkurentami może brakować tu miękkich materiałów, ale Ford skutecznie nadrabia to solidnym wykonaniem i praktycznością.
Technologia i systemy wsparcia
Explorer EV korzysta z systemu infotainment opracowanego przez Forda, bazującego na platformie grupy VAG. System oferuje bezprzewodową obsługę Apple CarPlay i Android Auto, co sprawia, że korzystanie ze smartfona w trakcie jazdy jest wyjątkowo wygodne. Kamery 360 stopni zachwycają jakością obrazu, co znacznie ułatwia manewrowanie w ciasnych przestrzeniach.
Jednak nie wszystko w zakresie technologii wypada równie dobrze. Brakuje tu opcji head-up display (HUD) z rozszerzoną rzeczywistością, która staje się coraz bardziej popularnym rozwiązaniem w konkurencyjnych modelach. Z kolei system audio B&O, choć w teorii markowy, gra wyraźnie słabiej niż w Mustangu Mach-E, co może rozczarować bardziej wymagających melomanów. Obsługa tylnych szyb za pomocą tego samego zestawu przycisków co przednich to rozwiązanie, które bardziej irytuje, niż pomaga. Wymusza ono użycie haptycznego przycisku, co w praktyce okazuje się mało intuicyjne.
Wrażenia z jazdy
Napęd AWD w Explorerze EV to jego zdecydowanie największy atut. Dynamika jest imponująca, a samochód reaguje na polecenia kierowcy z dużą precyzją dzięki dobrze zestrojonemu układowi kierowniczemu. Explorer EV zapewnia więc frajdę z jazdy, której można się spodziewać po samochodach elektrycznych bazujących na tej platformie.
Jednak nie obyło się bez kompromisów. Zawieszenie jest zbyt miękkie w stosunku do dynamicznego charakteru napędu. Auto nie zawsze radzi sobie z większymi nierównościami, a w zakrętach czuć pewną niestabilność, zwłaszcza przy wyższych prędkościach. Brak opcji na adaptacyjne zawieszenie to duże niedociągnięcie, które mogłoby poprawić ogólne wrażenia z jazdy. Explorer EV dobrze radzi sobie z wyciszeniem kabiny, ale tylko do prędkości 120 km/h. Przy wyższych prędkościach do wnętrza zaczyna przenikać hałas od wiatru, co może być uciążliwe podczas dłuższych podróży. Niemniej jednak, w mieście i na trasach podmiejskich auto oferuje wysoki komfort akustyczny.
W kontekście auta elektrycznego warto wspomnieć o zużyciu energii, a więc także zasięgu. Auto dysponuje baterią 79 kWh netto. Na Trasie Pomiarowej do Jeleniej Góry (przez A4 i DK 5/3) auto zużyło 21,1 kilowatogodziny na 100 kilometrów (temperatura w okolicach 0 stopni), z Jeleniej Góry (temperatura pomiędzy 7, a 10 stopni na plusie) zużycie wyniosło 17,3 kWh/100 km. W mieście przy aktualnie panującej aurze zużycie wyniosło nam niemal równe 16 kWh/100 km. Oznacza to zasięg odpowiednio 374, 456 i 493 kilometrów w warunkach jesienno-zimowych.
Podsumowanie
Ford Explorer EV w wersji AWD to samochód z wyraźnym charakterem, który wyróżnia się na tle konkurencji odważnym designem, praktycznymi rozwiązaniami i imponującą dynamiką napędu. Oferuje przestronne wnętrze, które – choć dość plastikowe – jest solidnie wykonane i ergonomiczne. Nowoczesne technologie, takie jak wysokiej jakości kamery 360 czy bezprzewodowy infotainment, czynią codzienną eksploatację wygodniejszą i bardziej intuicyjną.
Z drugiej strony, Explorer EV ma kilka istotnych wad, które mogą wpływać na ostateczną decyzję zakupową. Zbyt miękkie zawieszenie, brak opcji adaptacyjnego zawieszenia czy słabszy system audio to elementy, które mogą rozczarować bardziej wymagających użytkowników. Nieintuicyjna obsługa tylnych szyb i brak HUD z AR to także punkty do poprawy w przyszłych generacjach.
Explorer EV to ciekawa propozycja dla osób szukających elektrycznego SUV-a z dynamicznym napędem i wyróżniającym się designem. Jednak jeśli oczekujesz perfekcyjnego balansu między dynamiką, komfortem a technologią, warto zastanowić się, czy kompromisy, jakie niesie ten model, są dla Ciebie akceptowalne.
Tekst: Bartek Teklak
Foto: Marcin Drutko i Bartek Teklak