ROWERY

Nad Polskę nadciąga „Czarna Furia” – eRower w budowie

    Utarło się przekonanie, że rowery elektryczne to segment pojazdów „dla staruszków”. Większość dostępnych na polskim rynku ebike’ów to 250-watowe rowery miejskie, które mają nas wspomagać w jeździe. Nie oszałamiają ani wyglądem, ani tym bardziej osiągami.

CZY MOŻE BYĆ INACZEJ?

Pozwólcie, że przedstawię Wam model Resistor UTF-x1. W Koszalinie powstaje pojazd, który może zmienić postrzeganie rowerów elektrycznych. Projekt „Czarnej Furii” to próba stworzenia eroweru mogącego na jednym ładowaniu przejechać do 300 km z prędkością 40-50 km/h. Przypomina on raczej motocykl niż typowy jednoślad. Mimo wszystko ma to być alternatywa dla samochodu niż roweru jako takiego.

Rama do tego „maleństwa” (całkowita masa ok. 60 kg) zaprojektowana i wykonana została przez polskie studio Kamilos Kustom Kreationz (https://www.facebook.com/kamiloskreationz/). Silnik o mocy 750W powinnien pozwolić na bardzo komfortowe i dynamiczne przemieszczanie się na terenach miejskich a bateria o pojemności 24 Ah zezwoli na podróżowanie na dalekie dystanse także przy większym obciążeniu

Jedną z innowacji jest zastosowanie silnika typu middle-drive, czyli w korbie. Większość tego typu konstrukcji na świecie ma silnik umiejscowiony w tylnym kole (przy mniejszych mocach w kole przednim). Skutkuje to brakiem przerzutek. Umiejscowienie silnika pozwoli na zastosowanie 8-biegowej przekładni w piaście i zwiększenie osiągów. Dzięki temu rozwiązaniu można zwiększyć przebyty dystans, a także prędkość, przy jednoczesnym zmniejszeniu zużycia prądu.

CO DALEJ?

Budowa Furii to jedno, a stworzenie nowej marki to drugie. Cel, do którego dążę, to zwiększenie świadomości Polek i Polaków na temat pojazdów elektrycznych oraz systemowa zmiana dotycząca odnawialnych źródeł energii.  Będąc wolontariuszem jednej z największych fundacji ekologicznych na świecie jest to dla mnie osobiście bardzo ważne.

Nie zamierzam poprzestać na stworzeniu roweru elektrycznego. Planuję również propagować ideę elektromobilności samą w sobie. Pomoże mi w tym uczestnictwo w branżowych konferencjach i innego typu eventach. Kolejnym krokiem będzie pozyskanie finansowania, które pozwoli na marketing oraz zbudowanie i przetestowanie prototypu ebike’a zbudowanego już na autorskiej ramie i podzespołach. Tutaj z pomocą przyjdzie  kampania crowdfundingowa i inne źródła finansowania mojej pasji.

Jeśli i Twoją pasją są rowery elektryczne i ekologia, to zapraszam do lektury moich kolejnych artykułów. W głowie mam sporo kolejnych ciekawych pomysłów do zrealizowania, więc na pewno nudzić się nie będziesz 😉

#Marcin

 

 

 

Komentarze (aby komentować zaloguj się na Facebook)

komentarzy

Do góry