Duża cęść Zagłębia Ruhry już niedługo bez aut z silnikiem Diesla. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od 2019 r. Co budzi najwięcej kontrowersji, część autostrady A40 będzie objęta tym zakazem.
O postępowaniach niemieckich władz pisaliśmy m.in. tutaj:
Zakaz dotknie części terenów miast Essen i Gelsenkirchen. Jak podaje agencja Reuters, wyrok sądu wprowadzający ograniczenia powstał w wyniku złożonego przez organizację ekologiczną DUH pozwu.
Sądem nie rządem
Najciekawsze jest to, że to nie niemiecki rząd wprowadza zakazy, a są one wypadkową przegranych przez stronę rządową pozwów. Dla przykładu – Minister środowiska Nadrenii–Północnej Westfalii Ursula Heinen-Esser przekazała, że rząd landu dokona analizy wyroku sąd i podejmie dalszą walkę poprzez złożenie apelacji.
Sądy niemieckie nadrabiają w sprawie ekologii, czy może rządy niemieckie wymyśliły przepisy, których nie chcą tak naprawdę wdrożyć? Dla szerszego obrazu, sądy w Niemczech (tak jak w Polsce) nie stanowią przepisów prawa. Odpowiedzialne są tylko za jego interpretację i zobowiązanie do jego przestrzegania. Pozew organizacji ekologicznej świadczy, że musieli mieć wcześniej jakieś przepisy prawa materialnego (obowiązujące przepisy) obowiązujące na danym terenie w zakresie ochrony środowiska.
#Kamil