VW kontra Tesla
Volkswagen nie ma ostatnio zbyt dobrych notowań. Pokłosie afery „dieselgate” robi swoje. W 2015 r. z okazji do zakpienia z VW skorzystał sam Elon Musk, pokazując co myśli o niemieckim przemyśle motoryzacyjnym. Szef Tesli sprawił inżynierom VW dość specyficzny żart. Inżynierowie konkurencji chcieli przetestować i przeanalizować Teslę w Kalifornii. Kiedy ludzie VW dojechali do miejsca testu, nagle samochód się zatrzymał i przestał reagować na jakiekolwiek komendy. Tesli udało się zlokalizować i wyłączyć samochód. Na wyświetlaczu pojawiło się tylko znamienne słowo „Dieselgate„.
Czy to jest śmieszne?
W sumie całkiem niewybredny i śmieszny żart ma jeszcze jedno oblicze. Skoro można to było zrobić z samochodem prowadzonym przez inżynierów VW, to jaki problem żeby zrobić to z każdym innym kierowcą? Naszła mnie czarna myśl, że kiedyś Tesla może zamienić się w wielkiego brata, które będzie nas „delikatnie” kontrolował.
#Kamil
źródło:
https://www.focus.de/finanzen/botschaft-im-testauto-elon-musk-foppte-vw-ingenieure-nach-dieselgate-affaere_id_9742832.html