Wskazany problem jest tym czymś, co za kilka lat będziemy doświadczać każdego dnia na naszych ulicach. Czy pasażerowie pojazdu muszą zostać poświęceni, aby ratować pieszych? A może samochód powinien „zabić” pieszego, by uratować czteroosobową rodzinę w pojeździe?
Badania naukowe
Aby zbliżyć się do odpowiedzi – jeśli to było kiedykolwiek możliwe – naukowcy z MIT Media Lab przeanalizowali ponad 40 milionów odpowiedzi na eksperyment przeprowadzony w 2014 roku. Eksperyment ujawnił, jak różne postawy w tym zakresie przedstawiają mieszkańcy na całym świecie.
Przebieg eksperymentu
Decyzja, w której decyzję powinien podjęć autonomiczny samochód, jest współczesną odmianą starego dylematu etycznego zwanego „problemem tramwajowym”. Pomysł został zbadany na przykładzie rozpędzonego uszkodzonego tramwaj. Jeśli kierujący nie podejmie żadnych działań, tramwaj przejedzie pięciu robotników pracującymi na torach przed nim. Jeśli przekieruje tramwaj na inny tor, uratuje pięciu robotników, ale tramwaj uderzy w innego robotnika, który w przeciwnym razie przeżyłby.
Jak to jest z autonomicznym samochodem
Poddanym eksperymentowi przedstawiono kilka scenariuszy. Samochód autonomiczny poświęci swoich pasażerów lub skręci, aby uderzyć w:
- odnosząca sukcesy biznesmena?
- znanego przestępcę?
- grupę staruszków?
- stado krów?
- pieszych, którzy przechodzili przez ulicę na czerwonym świetle?
Cztery lata po rozpoczęciu eksperymentu naukowcy opublikowali analizę danych w czasopiśmie Nature.
Wyniki badań
Wyniki 40 milionów analiz sugerują, że ludzie wolą ratować ludzi, a nie zwierzęta, oszczędzić jak najwięcej żyć i są skłonni do uratowania młodych kosztem osób starszych. Istniały również tendencje do oszczędzania kobiet kosztem mężczyzn, ratując osoby o wyższym statusie społecznym nad biedniejszymi i oszczędzając pieszych, a nie pasażerów. Około 490 000 osób ukończyło także ankietę demograficzną zawierającą ich wiek, płeć i poglądy religijne. Naukowcy stwierdzili, że te cechy nie mają „znaczącego wpływu” na decyzje podejmowane przez ludzi. Badacze odkryli pewne różnice kulturowe w podejmowanych decyzjach, jednak niewielkie.
Wnioski
Naukowcy przyznają, że ich „eksperyment online” nie był kontrolowanym badaniem i że „nie mógł spełnić wszystkich złożoności autonomicznych dylematów samochodowych„. Mają jednak nadzieję, że eksperyment zainicjuje „globalną dyskusję” o decyzjach moralnych, jakie będą musiały podejmować autonomiczne samochody. „Nigdy w historii ludzkości nie pozwoliliśmy, aby maszyna w sposób autonomiczny decydowała, kto powinien żyć, a kto powinien umrzeć, w ułamku sekundy, bez nadzoru w czasie rzeczywistym.” „Chcemy przekroczyć ten most w każdej chwili” – oznajmił zespół w swojej analizie. „Zanim pozwolimy naszym samochodom podejmować etyczne decyzje, musimy przeprowadzić globalną rozmowę, aby wyrazić nasze preferencje firmom, które opracują algorytmy moralne, oraz decydentom, którzy będą je regulować.”
Niemcy już to robią
Niemcy wprowadziły już prawo , zgodnie z którym samochody bez kierowcy muszą unikać obrażeń lub śmierci za wszelką cenę. Prawo mówi, że algorytmy nigdy nie mogą decydować o tym, co robić w oparciu o wiek, płeć lub zdrowie pasażerów lub pieszych. Dylemat paradoksalnie jest niezwykle ważnym problemem. Wszystkie kraje na świecie muszą się nad nim pochylić i podjąć ważne decyzje w tym zakresie. Kto ma zginąć? Na ten temat dyskutowaliśmy także w Gdańsku, podczas:
Aspekty prawne autonomicznej mobilności – autobus autonomiczny w Gdańsku
#Kamil