Coraz więcej samochodów klasycznych przechodzi konwersję i zamienia się w samochody #NaPrąd. Ten trend dotknął także Fiata 500 „Giardiniera” z 1966 r.
Co uległo zmianie?
Fiat po konwersji na zewnątrz nie zmienił ani trochę. Pod maską wstawiono jednak nowy silnik, który paradoksalnie ma więcej mocy niż jego spalinowy odpowiednik. 100 KM w tak lekkiej budzie, z wysokim momentem obrotowym, to brzmi jak szaleństwo! Baterię umożliwiają przejechanie 200 km. A czas ładowanie zamyka się w 7 godzinach.
Stały trend
Tego typu działania należy wkładać do szuflady z napisem „marketing”. Czy nie ma przyjemniejszego rozwiązania na promocję własnej firmy niż… wypuszczenie konwerta z logiem własnej marki? Media całego świata będą o tym pisać. My natomiast będziemy się tylko delikatnie uśmiechać, a co niektórzy wzruszać na myśl o tym „czego to za młodu, w takim samochodzie nie robili”. Szach mat.
#Kamil