Grunt to się wybić
Przez setki lat na świecie pojawiło się tysiące wynalazków, które jednak nie wzbudziły zbytniego zainteresowania wśród ludzi, a wydawały się genialne
Ostatnio mogliśmy usłyszeć o kolejnym świetnym przedsięwzięciu, które jednak nie zyskało zbyt dużego rozgłosu. Mowa o mobilnej pizzerii. Ale nie takiej zwykłej: Toyota + Pizza Hut + trochę nowoczesnych technologii – z tego połączenia musi wyjść coś ciekawego.
Wodór zamiast V8
Na targach SEMA Show w Las Vegas, zaprezentowano dość osobliwą Toyotę Tundrę. 6 metrowy pickup jest raczej kojarzony jako wół roboczy, z niezbyt ekologicznymi silnikami V8. Tymczasem okazuje się, że zastosowanie tego auta może być całkiem inne. Z samochodu wymontowano bowiem spalinowy zespół napędowy i zastąpiono go… wodorowym napędem prosto z Toyoty Mirai. Ale to dopiero początek. Wybór pickupa nie był przypadkowy. Na skrzyni ładunkowej zainstalowano roboty japońskiej firmy Nachi Robotic System. I teraz dochodzimy do meritum tego artykułu. Roboty w Tundrze tak naprawdę są „kucharzami” i potrafią samodzielnie przygotować pyszną, cieplutką pizzę i nawet ją pokroić. Tak powstała mobilna pizzeria we współpracy z siecią restauracji „Pizza Hut”. Sam proces przygotowania włoskiego przysmaku nie jest zbyt skomplikowany – ramię robota wyjmuje mrożoną pizzę z lodówki, wkłada ją do piekarnika, a następnie wyciąga, kroi na kawałki i pakuje do pudełka. Cały proces trwa mniej więcej 7 minut.
Podsumowanie
Takie projekty nie zawsze wydają się poważne, ale zdecydowanie stanowią źródło inspiracji dla innych twórców. Ciekawie byłoby zobaczyć pod domem zamiast wysłużonego Seicento taką wodorową Tundrę wydającą nam wyczekiwaną pizzę. Jednak ten projekt, jak każdy, wymagałby jeszcze solidnego dopracowania. Nie każdy lubi przecież mrożoną pizzę. Dużo lepiej byłoby, gdyby roboty potrafiły przygotować ją tak jak w restauracji – od zera. Czy projekt zyska uznanie i czy „Pizza Hut” zainwestuje w takie pojazdy, a może zrobi to inna sieć? Czas pokaże.
#Michał