Powszechnym mitem jest to, że autem elektrycznym nie da rady uprawiać turystyki.
Ubolewamy nad tym, postanowiliśmy więc raz jeszcze przetestować Skodę Enyaq iV 80, tym razem pod kątem stricte turystycznym
![](http://www.naprad.eu/wp-content/uploads/2022/03/Enyaq_80_turystyka_25-1024x683.jpg)
Za użyczenie pojazdu do testu dziękujemy Skoda Auto Polska
Parę słów wstępu
O Skodzie Enyaq iV 80 pisaliśmy już wcześniej:
Jeśli więc interesują Was ogólne wrażenia to zapraszamy do tekstu powyżej – oba Enyaq’i różnią się od siebie wyłącznie kolorem lakieru. W tym skupimy się natomiast wyłącznie na tym, jak Skoda Enyaq w wersji z dużą baterią sprawuje się podczas zimowych wycieczek. Trasa, jaką obraliśmy to Jelenia Góra- Gorzów Wielkopolski-Jelenia Góra. W większości (jakieś 90%) trasa prowadzi drogą S3. Po drodze mamy jedyny w Polsce hub ładowania Ekoen i oczywiście skorzystamy z jego gościnnych progów (i prądu 😉 ). Jeśli chodzi o warunki pogodowe, to mieliśmy temperatury nieco poniżej 0 oraz raczej bezdeszczową pogodę. Auto było dość zapakowane (3-4 osoby + bagaż).
Wygoda przede wszystkim!
Jakie cechy powinien mieć samochód do rodzinnych wyjazdów? Na pewno musi być wygodny, przestronny i mieć pakowny bagażnik. Przyda się również masa różnych schowków i półek. To wszystko ma Enyaq. Oprócz pojemnego (prawie 600 litrowego!) bagażnika mamy do dyspozycji schowki. Oprócz tych typowych jak przed pasażerem z przodu czy w drzwiach, mamy też ogromny schowek pod konsola środkowa. Popatrzcie sami(aczkolwiek jest on nieco niewygodny dla osób z krótkimi rękoma jak ja;-) ):
Warto wspomnieć, że schowki w drzwiach oraz w podłokietniku są wyłożone miękkim materiałem – dzięki temu nic nie puka/stuka w czasie jazdy. Niby detal, ale jaki ważny! Z punktu widzenia kierowcy (i nie tylko) bardzo istotną są wygodne fotele. Także tutaj nie mam nic do zarzucenia – fotele są wygodne, z wystarczającym zakresem regulacji. Wykonane są z … wegańskiej skóry. Konkretnie ze specjalnej odmiany oliwek – nie znam szczegółów, ale muszę przyznać, że prezentują się ciekawie, szczególnie w koniakowym kolorze wnętrza EcoSuite. Testowany egzemplarz miał powyżej 15k km przebiegu i tapicerka nie nosiła śladów jakiegokolwiek zużycia.
Fotele, jak i zewnętrzne miejsca na tylnej kanapie są podgrzewane. Do tego mamy trójstrefową klimatyzację, więc nie będzie narzekań na ustawioną temperaturę 🙂 Z dodatków przydatnych zimową porą mamy też podgrzewaną kierownicę oraz elektrycznie podgrzewaną przednią szybę. Auto jest bardzo przestronne – testowane na moich znajomych o wzroście 180cm+ 🙂 To, co możemy zarzucić Skodzie, to na pewno to, ze w naszym egzemplarzu czasem zacinał się tylny panel sterowania klimatyzacją/podgrzewaniem siedzeń.
Dłuższy wyjazd
Auto jest wyposażone w baterię o pojemności 77kWh netto oraz silnik na tylnej osi o mocy 204 koni i 310 nm momentu obrotowego.Na pokładzie mamy też pompę ciepła. Wydaje się to całkiem wydajnym napędem, prawda jest taka, że auto jest umiarkowanie dynamiczne. Wg. producenta 0-100km/h powinno zająć 8,9s i tak jest w istocie. Do sprawnego przemieszczania się wystarczy, jednak jeśli ktoś oczekuje bardziej „zrywnego” auta powinien spojrzeć w kierunku wersji 80x. Wracając jednak do naszego auta testowego: nie jest tak, że auto jest wolne i „zamulone”. Jeśli przesiadasz się z auta spalinowego i tak będziesz pod wrażeniem jego dynamiki.
Zapakowani i naładowani ruszyliśmy do jednej z dwóch stolic województwa lubuskiego. W planach mieliśmy postój na dłuższe (około 30 minutowe) ładowanie na hubie Ekoen w Nowym Kisielinie. Chcieliśmy wykorzystać fakt, iż „nasz” Enyaq wyposażony został w możliwość ładowania prądem stałym o mocy do 125kW. Jest to opcja, w standardzie dla wersji 80 jest ładowanie z mocą do 100kW. Jest to jedna z opcji (oprócz świateł Top LED Matrix), która zdecydowanie jest „must have”. Średnie zużycie w tym momencie wynosiło 25,2kWh/100 kilometrów. Trasa do Gorzowa Wlkp. jest dość „pofalowana”, do tego temperatury na poziomie od -5 do 0 stopni. Całkiem dobry wynik. Po naładowaniu do 80 procent ruszamy dalej, niestety jakieś 40 kilometrów przed celem naszej podróży zaczęło padać. W Gorzowie chwilę pogadaliśmy z rodziną, zjedliśmy świetny obiad, odstawiliśmy bratanka i „w tył zwrot”.
Droga powrotna okazała się nieco bardziej wymagająca – deszcz zaczął padać jeszcze mocniej plus zaczęło naprawdę solidnie wiać. Pomny zmiany warunków postanowiłem podładować się na stacji GreenWay koło BP w Gorzowie (raptem kilka minut, na zapas), następnie ruszyliśmy w stronę Nowego Kisielina i stacji Ekoen. Skoda Enyaq to dość ciężkie auto, z nisko położonym środkiem ciężkości. Jednakże ma też całkiem sporą powierzchnię boczną i przez to mocno odczuwałem na kierownicy wszelkie podmuchy boczne na S3. Oczywiście nie czułem się „zagrożony” – auto posłusznie jechało swoim pasem. Dotarliśmy do Ekoen’u i akompaniamencie wiatru oraz deszczu podpięliśmy auto. Zużycie – 24,7 kWh/100km, aczkolwiek jechaliśmy wolniej ze względu na warunki na drodze.
Naładowani oraz napojeni kawą ruszamy do domu – do Jeleniej Góry. Deszcz i wiatr nie odpuszczał praktycznie do samego zjazdu z S3, czyli do Sadów Dolnych k.Bolkowa. Później już tylko kręta Droga Krajowa nr.3 i jesteśmy na miejscu. Zużycie z całej trasy powrotnej wyniosło 25,5kWh/100km. Wynik bardzo dobry, biorąc pod uwagę warunki. W tym miejscu muszę wspomnieć o tym, że dokładnie wypytywałem pasażerów o ich wrażenia podczas jazdy. Było to dla mnie tym bardziej istotne, że moja mama pierwszy raz w życiu jechała w dalszą trasę autem elektrycznym. Byłem więc bardzo ciekaw jej wrażeń, biorąc pod uwagę konieczne postoje na ładowanie. Ku mojemu zaskoczeniu powiedziała, że jazda elektryczną Skodą to była sama przyjemność, a postoje pewnie byłyby o wiele milsze przy bardziej sprzyjającej pogodzie. Chyba już wiem po kim mam zamiłowanie do EV 😉
Żaden z pasażerów nie narzekał na dyskomfort, czy to fizyczny (tzn. niewygodne fotele) czy to akustyczny. Ten drugi znacząco został podniesiony poprzez zastosowanie podwójnych szyb w przednich drzwiach.
Podsumowanie
Czy zatem Skoda Enyaq to auto rodzinne, które z powodzeniem zastąpi Twojego dotychczasowego SUV/kombi ? Oczywiście!
Po pierwsze mamy do dyspozycji przestronne wnętrze i pojemny bagażnik, jeśli do tego weźmiemy pakiet Transport – dostaniemy specjalne „łamane” uchwyty na rzepach, które pomogą nam „zapanować” nad bagażami, czy zakupami. W bagażniku mamy też aż 4 uchwyty na siatki z zakupami. Nawet w taką pogodę, w jaką testowaliśmy auto, zasięg przy prędkościach do 120km/h wynosi 280-300 kilometrów na 1 ładowaniu. Fotele i tylna kanapa są bardzo wygodne, a do tego estetycznie wyglądają w wersji wnętrze ecoSuite.
Tekst: Bartek Teklak
Foto: Marcin Drutko
Komentarze (aby komentować zaloguj się na Facebook)
![](http://naprad.eu/wp-content/uploads/2017/11/logoportal-3.png)