Moja historia z motocyklami elektrycznymi i zaciekawieniem nimi zaczęła się od przejażdżki skuterem #NaPrąd marki Elon (ELON ONE). Moje nastawienie do takowego napędu jednośladów było i jest sceptyczne, spokojne. Obojętność a nawet dyskryminacja wobec tego tematu, wiem to z autopsji, wynika z prostej rzeczy – braku wiedzy.
Moje wrażenia
Naturalnie z wraz z upływem czasu gdy poznaje ,,elektryczny świat’’ moja opinia się zmienia, a może bardzie neutralizuje. Byłem przekonany, że nie będzie to ani fantastyczne, ani specjalnie ciekawe doświadczenie. Myliłem się. Brak jakiegokolwiek dźwięku silnika zaznaczył swą obecność już przy pierwszej próbie ruszenia. Nie byłem świadomy, że pojazd jest już uruchomiony.
Przekręcając manetkę prawie z niego spadłem! Wyraz mojej zdziwionej i lekko niepewnej miny był bezcenny, ale zaraz zamienił się w szczery uśmiech. Czy dalibyście wiarę, nie mając zielonego pojęcia o tej dziedzinie, że skuter elektryczny może mieć taką moc początkową? Moje osobiste doświadczenie utwierdza mnie tylko w przekonaniu jak zrywny jest ten mały, niepozorny pojazd. Ta zwykła i jednocześnie niezwykła jazda wprowadziła mnie w świat przyszłości. Tak, silniki elektryczne zdobędą w ogromnej części (możliwe nawet, że cały) światowy rynek pojazdów. Bez względu na to czy ja wole ryk silnika, czy Ty wolisz zapach benzyny.
To jak w reakcji spalania, do jej wytworzenia trzeba tlenu, paliwa, źródła ciepła jednakże w tym przypadku my będziemy potrzebowali czynników takich jak ekologia, oszczędność, mobilność a efektem tej reakcji są pojazdy elektryczne. Dość o moich przeżyciach, czas na niepodważalne fakty!
+ dla matki ziemi
Ekologia to bardzo oklepany temat w wojnie między elektrycznymi a spalinowymi silnikami, ale prawda jest taka, że skoro w Krakowie transport miejski podczas smogu jest darmowy to chyba coś jest na rzeczy
Oczywiście, że prąd produkuje się ze spalania węgla, który zanieczyszcza powietrze bla bla bla…. Po pierwsze, prąd można uzyskać z energii słonecznej, z ,,młynów’’ napędzanych wodą etc. Po drugie, to jak z chorobą, pewnie, że lepiej byłoby gdyby była kontrolowana i w jednym punkcie (a nie jak desiel, który szkodzi środowisku przy tworzeniu jego paliwa a potem jeszcze przy jego spalaniu) rozpowszechniana na całą kule ziemską.
Wymiana zwykłego, spalinowego skutera na elektryczny. Strata pieniędzy czy skuteczny sposób na walkę z zanieczyszczeniami? ,,Skutery emitują setki razy więcej zanieczyszczeń niż ciężarówki https://kopalniawiedzy.pl/skuter-ciezarowka-zanieczyszczenie-emisja,20328.
Może niech każdy sam sobie odpowie na te paradoksalnie proste pytanie i uświadomi własnej osobie jak małe rzeczy zmieniają tak dużo.
+ dla człowieka
Wypadałoby wspomnieć o pieniądzach na których teraz, w mojej opinii, opiera się świat. Koszt zwykłego skutera elektrycznego to ok. 8 000 zł w zależności od pojemności baterii. Większego motocykla np. marki Zero ok. 40 000 zł (ceny niemalże identyczne jak ich spalinowych odpowiedników) i oprócz prądu który jest jego paliwem, jest to jego jedyny koszt (nie biorąc pod uwagę ubezpieczeń itp.). Nie ma on potrzeby systematycznego serwisowania. Jest on jednym słowem – bezawaryjny.
Kwota DWÓCH ZŁOTYCH ZA PRZEJAZD 100 km! Właśnie tak, marka Elon leje miód na nasze serca czyż nie? Wyobrażacie sobie tańszy środek przemieszczania się? Nawet pieszo wychodzi drożej. Buty się zużywają, człowieka dopada pragnienie, głód a to wszystko niestety kosztuje moi Drodzy. Naturalnie to wyłącznie koszt prądu, którym ładujemy akumulatory śmieszne 4 godziny. 4 godziny w zamian za 80 km (bo tyle przejedzie nasz zuch na jednym ładowaniu) przyjemnej jazdy. Zabawne, ale tak wygląda świat elektrycznych pojazdów.
Skoro mowa jest o elektronice warto wspomnieć o tym, że zadbano również o bezpieczeństwo naszych jednośladów. Możliwe jest wprowadzenie funkcji smart, która np. wykrywa próby kradzieży, informuje o wypadku/kolizji, awariach, podaje położenie etc.
Co można rzec o wyglądzie hm… marka Elon nie postawiła na design typowego skutera zakupionego w zwykłym szarym, codziennym markecie. O nie! Wtedy prysłby cały czar który opisałem. Jak dla mnie jest to bardzo włoski krój, prestiżowy, elegancki a zarazem nie wołający o uwagę broni się sam swoją niezwykłą zwykłością. Kolorystycznie, jak kto lubi! Producent daje możliwość wyboru. Inne polskie marki skuterów elektrycznych również nie wyglądają jak ich spalinowe ,,rodzeństwo’’.
Prędkość i spokój
Na wstępie zadajmy sobie pytanie ,,Chcę jechać szybko czy dostatecznie?’’ Jeżeli druga odpowiedź jest dla nas zadowalająca skuter elektryczny jest świetnym wyborem! Prędkość którą osiąga to 45km/h, wystarczająco, ale wiadomo, zagorzałych motocyklistów odrzuci ten fakt. W mieście, w korkach między samochodami, niezauważonym niczym wojownik ninja… wyobrażacie sobie tą piękną chwilę? Czego chcieć więcej?
Silny warkot motoru czy bezgłośna jazda? Wyobraźcie sobie, że idziecie do pracy lub szkoły pieszo, przez zatłoczone miasto pełne korków w złym humorze (typowy poranek dla większości zabieganych ludzi). Z nim czy bez niego wasze samopoczucie zapewne by zmalało ze względu na panujący NASILONY CHAOS DŹWIĘKÓW. Gdyby tak chociaż część źródła (pojazdy) ucichła, przyniosłoby to ogromną ulgę nieprawdaż? Tak trudne a tak proste, wystarczy bezdźwięczny silnik elektryczny!
#Jędrek