„Pierwszy na świecie włoski motocykl elektryczny” – takimi słowami rozpoczyna się informacja o Energica EGO – włoskim motocyklu elektrycznym. Pojazd produkuje firma Energica Motor Company SpA, której zalążki powstały w 2010 roku w Modenie. Firma zajmowała się między innymi nowatorską obróbką CNC. Już w 2014 roku Włosi postawili na produkcję motocykli elektrycznych.
W 3 sekundy do setki
Energica EGO jest motocyklem elektrycznym, który rozwija 100 km/h w dokładnie 3 sekundy, co jest dość dobrym wynikiem. Maksymalna prędkość tej elektrycznej bestii wynosi 240 km/h. Moim zdaniem wynik całkiem niezły, ale są szybsze maszyny.
System kontroli pojazdu perełką elektryka
To, czym najbardziej chwalą się producenci, to system kontroli pojazdu – VCU. Taką nazwę nosi opracowany przez firmę z Modeny autorski system. Algorytm zarządzania energią kieruje pracą EGO. Monitoruje i dostosowuje moc silnika zgodnie z naciskiem przepustnicy 100 razy na sekundę podczas jazdy. Co ciekawe, przy „Włochu” całkowicie zrezygnowano ze sprzęgła, co pozwala dużo lepiej kontrolować przyśpieszenie oraz moment obrotowy.
Cena nie taka straszna
Cena na rynku europejskim wynosi 25 tys. Euro.Patrząc na branżę podobnych maszyn, nie jest to cena wygórowana. Omawiany elektryk dostępny jest na naszym rynku już od ładnych kilku lat (rok wprowadzenia: 2015). Czy widać go na ulicach polskich miast? Niekoniecznie – bo takich jednośladów jest tyle, co innych pojazdów elektrycznych. Pocieszającym jest fakt, że cały świat motoryzacyjny zaczyna podążać w kierunku silników elektrycznych. Być może, już niebawem na polskich drogach, zamiast ryku „600-tki”, usłyszymy bzyk silnika elektrycznego?
#Dawid