#NaPrąd: Może na początek kilka słów o sobie?
#Paweł: Nie bardzo wiem, co mógłbym tu napisać, czy powiedzieć 😉 Lat 41, ukończyłem Politologię i Stosunki Międzynarodowe na WSNHiD w Poznaniu. Prowadzę firmy poligraficzne, zajmuję się także budową i najmem nieruchomości. Lubię tworzyć coś nowego – stąd pomysł na biznes związany ze stacjami ładowania i ładowarkami.
#NaPrąd: Skoro już wiemy co nieco o Tobie, to może opowiesz nam skąd pomysł na zakup samochodu elektrycznego?
#Paweł: Od jakiegoś czasu przyglądałem się elektromobilności. Było to w czasach, kiedy na rynku były dostępne tylko 3 pojazdy: BMW i3, Tesla Model S oraz X. Wtedy też zaczęła kiełkować we mnie „biznesowa natura” w postaci chęci podpięcia się do nurtu rozwoju branży EV. Tak narodziła się marka Electronite.eu – ładowarki dla użytkowników indywidualnych i firm. Dystrybutor musi mieć auto elektryczne. Dodatkowego „kopniaka” do zmiany dawały mi rachunki za tankowane mojego 250konnego Audi, które spalało 14 litrów benzyny na 100 kilometrów. Co miesiąc wydawałem na paliwo nawet 2200zł, co jest niemałą kwotą.
#NaPrąd: Czy Jaguar to Twój pierwszy „elektryk”?
#Paweł : Tak, to mój pierwszy elektryk. Do tej pory nie miałem ani klasycznej hybrydy, ani PHEV. Oprócz Jaguara, w domu mamy Mercedesa w dieslu – i nie mogę żony namówić do zmiany na bardziej ekologiczny samochód. Ale czekam i myślę, że za 3 lata nie będzie już w sprzedaży aut bez dodatkowego wsparcia silnika elektrycznego.
#NaPrąd: Wróćmy do „Jaga” – dlaczego akurat on? Rozsądek, czy też „zakup sercem”?
#Paweł: Jaguar mi się spodobał „od pierwszego wejrzenia” -na zewnątrz stylistyka nietuzinkowa i bardzo sportowa, środek jest fantastyczny. Kilka miesięcy przed finalnym zamówieniem umówiłem się z handlowcem u poznańskiego dealera Jaguara, porozmawialiśmy fachowo (różne są opinie o handlowcach sprzedających elektryki, ten wiedział co sprzedaje), zaskoczyła mnie propozycja użyczenia I-Pace na weekend!
Bliskość ASO, fachowe podejście sprzedających (auto na rynku było już 2 lata, wiec wady wieku dziecięcego zostały wyeliminowane), wysoka jakość produktu, weekendowy test oraz spory rabat ostatecznie przekonały mnie do zakupu.
#NaPrąd: Szukając EV brałeś pod uwagę inne modele dostępne na rynku?
#Paweł: Tak, wcześniej zamówiłem Mercedesa EQC z uwagi na niższą cenę, ale po 3 miesiącach oczekiwania, dealer wciąż nie był wstanie podać ostatecznej daty dostawy, wiec zrezygnowałem i kupiłem przetestowane wcześniej I-Pace. Uważam, że podjąłem dobrą decyzję!
Myślałem też o Tesli 3, ale nie przekonała mnie jakość, wygląd pojazdu, brak serwisu w Polsce w tamtym czasie i bagażnik jak w sedanie. Tesla S wtedy kosztowała ponad 100tys więcej niż dziś – więc nie brałem jej pod uwagę.
#NaPrąd: Jakie mocne i słabe punkty ma I-Pace w codziennym użytkowaniu?
#Paweł: W zasadzie brak jest zauważalnie słabych punktów, tak na co dzień. Ładuje w nocy, wstaje rano, wsiadam do przygotowanego pojazdu (ustawianie godz. odjazdu i temp. wnętrza z dedykowanej aplikacji). Robię 100-150km „biznesowo” i znowu ładuje. Mam zainstalowane PV 8kWp w domu i 16kWp w firmie – więc jeżdżę praktycznie „za darmo”.
Mocne punkty: kolorowy wyświetlacz HUD, doskonałe pneumatyczne zawieszenie z dozą energicznej twardości sportu, sterowanie temp. wnętrza czy siedzeniami z osobnego pulpitu, konfigurowalny każdy ekran pod własne potrzeby, Apple Control (telefon przejmuje kontrole na ustawionych pulpitach, korzystam cały czas), „elektryczny” bagażnik zarówno otwieranie jak i zamykanie (wygodne rozwiązanie), dobre nagłośnienie, brak dziwnych odgłosów -codziennie dojeżdżam 400m po gruntowej drodze więc SUV się dobrze sprawdza. Moje dzieci podkreśliły że 2 porty USB w tylnym panelu to coś super! Moc 400KM wciska we fotel, a AWD nie pozwala na wymknięcie się spod kontroli.
Słabe strony: zasięg autostradowy do 300km (dla malkontentów), wolniejsze działanie głównego ekranu dotykowego niż u konkurencji.
#NaPrąd: Jak długo „Jag” jest z Tobą? Ile kilometrów już nim zrobiłeś?
#Paweł: W połowie grudnia minie rok. Autem przejechałem 33tyś km, podczas gdy spalinowymi robiłem około 25tyś rocznie. Musze podkreślić że Jaguar I-pace ma zaskakujący „reliable time”. W większości aut które posiadałem po przebiegu 30tyś. kilometrów dawało się odczuć lekkie ubytki jakości w zawieszeniu, luzy, skrzypienia, drżenia przy szybkiej jeździe. Na ten moment czuje się jakbym codziennie wsiadał do nowego samochodu, co sprawia mi satysfakcję z wydanych pieniędzy. Nie zauważam spadku pojemności baterii, ale tez nie mamy wiedzy jak producenci oprogramowaniem zmieniają parametry bufora.
#NaPrąd: Twój najdłuższy wyjazd – skąd, dokąd i jak było?
#Paweł: Od 3 miesięcy z racji nowych inwestycji, regularnie co 2-3tyg. pokonuję trasę Poznań – Kołobrzeg na jednym ładowaniu – ok. 300km, pozostaje mi najczęściej 100km zasięgu. Jest to trasa stosunkowo wolna, bo krajowa, ale jadę nią jak zwykłym autem spalinowym.
Najdłuższa moja trasa to Poznań – Kraków – Poznań (łącznie 920km). Taką trasę trzeba starannie zaplanować – znaleźć najszybsze, czy najdogodniej położone ładowarki (unikam wjazdu do miasta, czy zbaczania z kursu). Lubię jeździć na południe Polski, ponieważ Wrocław-Katowice-Kraków to istne zagłębie ładowarek DC, zarówno płatnych jak i bezpłatnych, jest kilka o mocy 90-100kW co pasuje do Jaguara. 230km za Wrocławiem, na stacji Orlen jest ładowanie DC 90kW i tam spędziłem ok 40min. aby dojechać z zapasem 5-7% zasięgu do celu. Nie mam tzw. „range aniexty” oraz parcia, że muszę tam być za 4 godz. Jadę spokojnie, 120-130km/h w trybie eco (ogrzewanie czy chłodzenie działa wtedy całkiem wydajnie) i zawsze wybieram tak pierwsze ładowanie, aby w razie awarii „ładowarki” następna stacja DC była w promieniu 50km. Na miejscu miałem prace na 4 godz. a samochód zostawiłem na darmowym DC 40kW ok. 1km od miejsca spotkania. Czasami trzeba kombinować, najczęściej zostawiam auto i poruszam się Uberem za kilka zł. Powrót wyglądał podobnie. Używając autosteru (czyli odpowiednik ProPilot w Nissanie czy Autopilota Tesli) można się zrelaksować podczas jazdy.
#NaPrąd: Czy Jaguar zostanie z Tobą na dłużej, czy też już myślisz o zmianie na inny?
#Paweł: Minimum 2 lata, maksimum 4 lata- takie mam założenie biznesowe tego pojazdu. Lubię często zmieniać samochody, więc już mi chodzi po głowie Taycan czy Tesla Model S, może BMW i4, ale prawdziwym bodźcem do zmiany będzie moment kiedy pojawią się zapowiadane pojazdy z bateriami pow. 100kWh netto (Mercedes EQS, BMW iX, Tesla).
#NaPrąd: Zostawmy na chwilę „kotka” – jak oceniasz rozwój elektromobilności w Polsce, także pod kątem infrastruktury?
#Paweł: Stacji DC jest już całkiem sporo, uważam, że można się poruszać każdym EV. Problemem są oferowane moce: najczęściej 50kW i pewnie niewiele się zmieni dopóki rząd nie wymusi na operatorach energetycznych ryczałtowych opłat za dostęp mocy na poziomie 200-300zł. Gdy ten dzień nadejdzie, to myślę, że największy operator, Greenway większość stacji przestawi na 100kW. To będzie milowy krok – wtedy zacznie być prawdziwa konkurencja na rynku. Moja firma Electronite.eu zacznie za jakiś czas instalować stacje DC 100kW z możliwością płatności karta zbliżeniowo bez żadnej apki, czy kodów QR oraz z niskimi stawkami na poziomie 1.5 zł brutto. Jesteśmy na to gotowi ale musimy czekać na nowe regulacje prawne dot. przyłączy.
#NaPrąd: Często pojawia się taki pogląd, być może nieco kontrowersyjny, że za kilkanaście lat najmłodsze pokolenie będzie znało auta spalinowe tylko z archiwalnych zdjęć. Jak oceniasz, czy w Polsce / na świecie faktycznie tak będzie?
#Paweł: Pewnikiem jest, że tak będzie na całym świecie. Zostanie to wymuszone unijnymi i światowymi normami, a w mniejszej skali troską o ekologie na poziomie poszczególnych jednostek ludzkich. To są ciekawe czasy, auta spalinowe rozwijały się około 100 lat, teraz nadchodzi ich koniec. Koncerny, klienci – muszą się dostosować i zmienić przyzwyczajenia. Nie wiemy, jak napęd wodorowo-elektryczny zmieni rynek aut EV, ale uważam że możemy być tym zaskoczeni.