Podczas targów EICMA w Mediolanie europejską premierę miał elektryczny motocykl Harley-Davidson – LiveWire. Specyfikacje pierwszego elektrycznego harleya już na starcie budzi emocje.
Prezentowany model to model już stricte produkcyjny, który zostanie wprowadzony na rynek już w przyszłym roku. Pisaliśmy o tym na początku 2018 r.
Kultowy Harley-Davidson stanie się elektryczny, nawet wbrew fanom marki
Harley-Davidson przyjął strategię budowania pojazdów nowej generacji, której celem jest pozyskiwanie nowych grup klientów. Plany są bardzo ambitne. Firma chce stać się liderem w produkcji elektrycznych motocykli na skalę całego świata. Pełna oferta motocykli elektrycznych ma się ukazać do 2022 roku.
Parametry techniczne
LiveWire zasilany jest zasilany oczywiście silnikiem elektrycznym. Silnik o magnesie trwałym. Niskie umieszczenie silnika pozwoliło obniżyć ośrodek ciężkości. Każdy, kto choć trochę zna się na motoryzacji, wie co to oznacza. Moc? Cisza na ten temat. Model prototypowy miał zamontowany silnik o mocy 55 kW. Tutaj nie powinno być gorzej. Mamy taką nadzieję.
Motocykl wyposażono w regulowany, kolorowy ekran dotykowy TFT znajduje się powyżej kierownicy. Z ekranu możemy sterować urządzeniami połączonymi z motocyklem poprzez Bluetooth. Co już dzisiaj wydaje się standardem, ekran umożliwia korzystanie z nawigacji.
Baterie
Wiemy tylko, że LiveWire jest wyposażony w akumulator złożony z ogniw litowo-jonowych. Dodatkowo zamontowano 12V litowo-jonowy akumulator odpowiedzialny za oświetlenie i podświetlenie wyświetlacza. Pojemność? Brak informacji. Co trochę nas smuci. Uznajemy, że gdyby było się czym chwalić, to Harley-Davidson już by się tym pochwalił. Mamy jednak nadzieję, że się mylimy. Model testowy posiadał baterię o pojemności 7 kWh.
Co dalej?
Dalsze informacje mają zostać przekazane przez firmę w styczniu 2019 r. ze szczególnym uwzględnieniem ceny i parametrów, na które my też z niecierpliwością czekamy. Znacie choć jedną osobę, która chciałby się przejechać elektrycznym Harleyem? My możemy wskazać ich już całkiem sporo.
#Kamil