AUTA

Hybrydowa pomarańcza – Renault Arkana E-Tech RS Line

Lubisz markę Renault, chciałbyś mieć wygodne auto, zwracać uwagę na siebie, a przy tym nie płakać podczas tankowania ?

Kup Renault Arkane RS Line w wersji hybrydowej!

Za użyczenie auta do testów dziękujemy Renault Polska – importerowi marki w Polsce!

Dziwadło

W żadnym wypadku nie jest to obelga – choć auta z nadwozie „SUV coupé” są na naszych drogach od dość dawna, to nadal mocno wyróżniają się w tłumie. Testowana przez na hybryda od francuskiego producenta to konfiguracja, która jest przeznaczona dla osób, które lubią zwracać na siebie uwagę – jaskrawopomarańczowy kolor, pakiet stylizacyjny RS Line (w tym charakterystyczne ciemne felgi z czerwonym detalem), dość dynamicznie narysowana sylwetka modelu Arkana.

Oczywiście, ma to swoje wady, ale odczuwalne w środku, nie na zewnątrz 🙂 Ten model Renault to rzadki przykład auta, które zasadniczo podoba się wszystkim. Jak każde testowane auto, pokazałem go kilku „zaufanym przyjaciołom” i każdy ocenił to je jako wizualnie atrakcyjne, a nawet bardzo. Osobiście bardzo lubię ten model, właśnie za niebanalną, ale przy tym nie nadmiernie ekscentryczną stylistykę. Auto jest dynamicznie narysowane, ma przemyślany design, do tego detale właściwe dla wersji RS Line.

Miejsce w środku

Patrząc na nadwozie Arkany raczej nie spodziewamy się przestronnego auta. O ile z przodu faktycznie go nie brakuje, o tyle z tyłu jest problem z miejscem nad głową w przypadku, gdy ktoś ma 175cm+ wzrostu. Cóż – ograniczeń wynikających z takiego, a nie innego designu nadwozia nie przeskoczymy. Tak samo, jak słabej widoczności przez tylną szybę. Tu sytuację ratuje kamera cofania, która jest dobrej jakości, nawet po zmroku. Trochę szkoda, ze nie można dokupić kamer 360 stopni. Nie możemy natomiast narzekać na widoczność do przodu oraz na boki – dzięki nieco wyższej pozycji za kierownicą.

Pochwalić trzeba natomiast Renault za projekt foteli w tej wersji wyposażenia – bardzo wygodne, z odpowiednio szerokim zakresem regulacji etc. Tak samo kierownica „RS Line” jest bardzo przyjemna w kontakcie – gruba, odpowiednio „mięsista”, aż miło nią kręcić 😉 Narzekać nie będziemy też na pewno na system inforozrywki Easy Link oraz nagłośnienie firmowane przez Bose. Ten pierwszy jest po prostu płynny i dość intuicyjny w obsłudze, do tego wbudowana nawigacja została opracowana wraz z Google. Co do nagłośnienia – nie jestem audiofilem, ale jakieś „rozeznanie słuchowe” mam. Bose w Arkanie RS Line jest jednym z nielicznych przypadków, gdzie ten system naprawdę ładnie brzmi! Mialem styczność z tym producentem nagłośnienia miedzy innymi w Mazdach i tam grał on minimalnie lepiej od podstawowego audio. Oczywiście są od tego wyjątki, ale o tym w którymś z następnych testów 🙂

Materiały, jak i spasowanie wnętrza także nie budzą moich zastrzeżeń – nic nie skrzypi, nie strzela, a auto, które testowaliśmy miało już trochę kilometrów za sobą. To natomiast, co mnie jeszcze zdziwiło podczas testu, to brak dwustrefowej klimatyzacji nawet w opcji. Jak na auto tych gabarytów, to dość dziwne posunięcie ze strony marki. Chętnie widziałbym także bezprzewodowy Android Auto/Apple CarPlay i może nieco większą półkę na smartfona. 

Bagażnik jest dość pojemny – 480 litrów (1263 po złożeniu siedzeń), ale ma bardzo funkcjonalna dwupozioma podłogę, która ułatwia „aranżacje” bagażu. Drzwi zasłaniają progi, więc nigdy więcej uwalonych nogawek od spodni 😉

Jazda

Nasza „testówkę” napędza układ hybrydowy złożony z wolnossącego 1.6 „benzyniaka”, który w połączeniu z silnikiem elektrycznym daje moc 143 koni mechanicznych i 205 niutonometry momentu obrotowego. Wg. producenta pozwala to na sprint od „setki” w nieco ponad 10s, co jest dość dobrym wynikiem 🙂  Może nie powala, ale wystarcza do sprawnego przemieszczania się, także z kompletem pasażerów. Podejrzewam, że dałoby radę zejść do 9, może 8,5 sekundy, ale niestety skrzynia jest na emeryturze od momentu stworzenia, więc lepiej już nie będzie 😉

Auto prowadzi się dobrze, natomiast zbyt dynamiczne wejście w zakręt skończy się lekkim płużeniem przodu – w ten sposób Arkana daje znać, ze może i wyglada trochę zadziornie, może i w nazwie RS Line, ale sugeruje nam „powstrzymać konie”. Zawieszenie jest zdecydowanie półśrodkiem miedzy komfortem, a sportowymi nastawami.

W trasie docenimy na pewno spory zbiornik paliwa (50 litrów) oraz po zmroku bardzo skuteczne reflektory LED. Pakiet asystentów także oceniamy na mocne 4 z plusem – czasem utrzymanie na pasie ruchu gubiło się, mimo dość dobrze widocznych oznaczeń na jezdni. Wyciszenie wnętrza oceniamy natomiast na 3+ – powyżej 130km/h robiło się odczuwalnie głośno.

Spalanie

Kupując hybrydę każdy nastawia się na bardzo dobra ekonomię jazdy. Tak też jest w tym wypadku. Jadąc do Jeleniej Góry zużyłem 4,8l/100km natomiast w druga stronę zszedłem do 4,3 litra na każde sto kilometrów. Trasa z Warszawy do Wrocławia (cały czas prędkość w okolicach 120-130km/h) – 6.2 litra. Po mieście bez problemu schodzimy poniżej 5 🙂

Podsumowanie

Czy kupiłbym Arkane E-Tech RS Line? Tak, bo lubię auta o ciekawym designie.  Czy napęd hybrydowy jest tu idealny? Nie do końca, mógłby mieć nieco większą baterie, a idealnie by bylo, gdyby była opcja napędu PHEV albo nawet BEV.

 

Tekst: Bartek Teklak
Foto: Bartek Teklak & Marcin Drutko

 

 

Komentarze (aby komentować zaloguj się na Facebook)

komentarzy

Do góry