#KobiecymOkiem

Kobiecym Okiem #4 – Elektryk z Francji – test Renault Megane E-Tech EV60

Po Renault pojechałam osobiście do Warszawy.

Dzięki temu od razu miałam okazję przetestować ją sobie na trasie Warszawa-Wrocław. Jazda autostradą była przyjemna, ale przy dość małej baterii (60 kWh) potrzebowałam dwóch przystanków na ładowanie. Bardzo miłym wspomnieniem z tej podróży jest spotkanie identycznej „Meganki” na ładowarce i późniejsza wspólna podróż;)

Za użyczenie samochodu do testu dziękujemy Renault Polska

Francuskie wnętrze

Wnętrze Meganki będzie miało zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Mi osobiście nie przypadło do gustu. Wolę minimalizm i stosowanie jednorodnej tekstury we wnętrzu samochodu. Renault zastosowało natomiast cztery rodzaje tapicerki w środku. Komponują się one ze sobą dobrze i nadają zdecydowanie oryginalnego wyglądu, natomiast całkowicie nie w moim stylu.

Wykonanie jest staranne i detaliczne. W wersji, którą testowałam (Techno) zaskoczył mnie brak elektrycznego sterowania fotelem, wszystko ustawia się ręcznie. Fotel kierowcy mógł by być nieco wygodniejszy, na końcu trasy już trochę się na nim wierciłam żeby usiąść wygodniej. Kabina jest bardzo skoncentrowana na kierowcy, co bardzo ułatwia korzystanie z ekranu infotainment i innych funkcji, które oferuje nam Meganka. Uważam to za duży plus, ponieważ moje 160 cm wzrostu w niektórych samochodach ma problem z sięganiem do przycisków, w Renault wszystko miałam pod ręką. Osoby lubiące przestrzeń mogą jednak mieć wrażenie „zamknięcia w klatce”, siedząc w fotelu kierowcy. Natomiast pasażer ma tej przestrzeni bardzo dużo, zarówno z przodu, jak i z tyłu.

Zaletą małej baterii jest to, że ładowała się bardzo szybko, czy to na ładowarkach, czy z gniazdka w domu. Po mieście jeździło się przyjemnie i zasięg były satysfakcjonujący. Parkowanie w ciasnych miejscach, czy jeżdżenie wąskimi , krętymi uliczkami to żaden problem dla tego zwinnego samochodu. Tak jak w większości modeli samochodów elektrycznych, tutaj również możemy dostosować tryb jazdy do aktualnych potrzeb. Renault płynnie reguluje prędkość ustawioną na tempomacie względem mijanych ograniczeń. Na autostradzie tempomat adaptacyjny i utrzymanie w pasie ruchu pozwala się odprężyć i cieszyć jazdą. Wszystkie systemy wspomagania kierowcy pracują bez zarzutów. Funkcja, która przykuła moją uwagę, ostrzegała przed nadmiernym zbliżaniem się do poprzedzającego samochodu. Działała po prostu wyświetlając, jaki mamy czas na reakcję w razie nagłego hamowania. Uważam że jest to rzecz nad którą nikt z nas nie zastanawia się na codzień. Zauważenie że mamy ułamki sekund na reakcję daję do myślenia i skłania do rozważniejszej jazdy.

Google Automotive

Renault bazuje na systemie Google Automotive. Jest on bardzo intuicyjny i łatwy w obsłudze. Pozwala na szybki dostęp do naszych ulubionych aplikacji. Na głównym monitorze mamy dostęp do najważniejszych funkcji dzięki czemu nie musimy rozpraszać się w czasie prowadzenia pojazdu. Podczas korzystania z nawigacji na monitorze możemy wyświetlać również radio/inna aplikację muzyczną. Google Maps jest kompatybilne z użytkowanym samochodem i pomaga nam ustalić trasę z uwzględnieniem miejsc i czasu ładowania. Zaskoczyła mnie dokładność tego systemu i bieżące aktualizowanie osiągów wzgledęm zmiany aktywności jazdy. Dla początkujących użytkowników samochodów elektrycznych będzię to bardzo duże ułatwienie i komfort psychiczny. Można spokojnie na niej polegać.

Podsumowanie

Z zewnątrz Megane bardzo mnie urzekła, wygląda jak szara błyskawica. Aerodynamiczny kształt, drapieżny przód przykuwają uwagę. Grill oraz swiatła nadają jej niepowtarzalnego uroku. Jak na kompakt z wierzchu wygląda na spory samochód. Myslę że przyczyniają się do tego 18 calowe koła, króre zapewniają też komfort na progach zwalniających.

Renault Megane E-Tech EV60 jest przyjemnym kompaktem do jeżdzenia po miejskich zakątkach. Bez problemu pomieści zakupy z wycieczki do galerii handlowej. Na dłuższą wycieczkę mała bateria może być już nieco bardziej uciążliwa, ale to wszystko zależy od tego czego oczekujemy od samochodu. Oraz od tego, czy bardziej zależy nam na szybkim dotarciu do celu podróży, czy jednak wolimy cieszyć się jazdą i organizować sobie ciekawe przystanki na trasie – ładowanie wcale nie musi być nudne

Tekst: Magdalena Dymarska

Foto: Bartek Teklak

Komentarze (aby komentować zaloguj się na Facebook)

komentarzy

Do góry